Zainteresowanie powierzchniami biurowymi wzrasta z roku na rok. Szczególnie ogromny rozmiar osiągnęło w stolicy, jednak miasta wojewódzkie nie pozostają daleko w tyle. Niezależnie od tego, czy rozwijamy swoją działalność w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, czy Trójmieście, możemy mieć spory problem ze znalezieniem odpowiedniego lokalu pod wynajem lub nawet kupno.
Eksperci szacują, że chętnych na powierzchnie biurowe jest ponad dwa razy więcej, niż ofert deweloperów. Z danych Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych (PINK) wynika, że w czasie pierwszych trzech kwartałów 2019 roku popyt na warszawskim rynku wzrósł aż o 10 proc, względem wcześniejszego roku.
Wysoka jest także aktywność najemców z tego okresu. Wyniosła ona niemal 690 tys. m. kw! Oprócz tego zmniejszył się współczynnik pustostanów, który spadł aż do 8,6 proc. Warto zauważyć przy tym, że to najniższa wartość od 7 lat. Eksperci przewidują, że współczynnik ten jeszcze spadnie, ponieważ cały czas trwa budowa nowych przestrzeni.
Niestety wraz z dużym zainteresowaniem przedsiębiorców znacząco wzrosły ceny proponowane przez deweloperów. Nie bez wpływu na to pozostaje także innowacyjny standard, w jakim lokale zostają udostępniane. Wpływ zagranicznych inwestorów staje się coraz bardziej zauważalny. Od czasu zakwalifikowania Polski do krajów rozwiniętych przez FTSE Russell nasze znaczenie na światowej arenie wyraźnie wzrosło.
W samej Warszawie wartość transakcji na rynku inwestycji wyniosła w tym czasie niemal 662 mln euro. Rekord zdobyła sprzedaż mierzącego 220 m Warsaw Spire. Charakterystyczny warszawski budynek biurowy został sprzedany za 386 mln euro. Jeśli planujesz wynajem lub kupno przestrzeni biurowej, lepiej się pospiesz! Analitycy prognozują, że ceny wciąż będą się zwiększać, podobnie jak zapotrzebowanie na tego typu lokale.