Kiedy ostatnio poczułaś ten „smak umami”?
Ja uważam, że jego posmak mają też seriale, inspirujące spotkania, dobre rozmowy.
Umami można znaleźć w każdej interakcji. Nasz mózg nie jest biblioteką, tylko maszyną do rozpoznawania wzorców. Kiedy coś pozytywnie nas zaskakuje, pojawia się przyjemne doświadczenie – właśnie wtedy czujemy ten wyjątkowy „smak”.
Na przykład ostatnio byłam w hotelu w Poznaniu. Już przy rezerwacji pojawiło się coś wyjątkowego. Dostałam ankietę, kliknęłam w link i zobaczyłam m.in. takie pytania:
„Welcome drink – z alkoholem czy bez? Ograniczenia kulinarne – diety: wegetariańska, wegańska, lactose free, gluten free? Poduszka klasyczna, ergonomiczna, z piór czy silikonowa? Jaki zapach pościeli wybierasz?”.
Trochę podróżuję i nie spotkałam się z tak szczegółowymi pytaniami!
Ja też nie! Zaoferowane nam wybory były naprawdę zaskakujące:
„Jakie mydełko wolisz – w płynie czy w kostce? Jaki zapach? Czy życzysz sobie sprzątanie codziennie, czy tylko na życzenie? Jakie książki, gry i akcesoria do ćwiczeń mają czekać w pokoju?”.
Pomyślałam: „Tego się nie spodziewałam. To jest urocze!”.
Kiedy się wymeldowywaliśmy zmarznięci, bo właśnie wróciliśmy ze spaceru, a dzień był zimny, deszczowy, szary.
Recepcjonistka uśmiechnęła się i powiedziała:
„Dla Państwa jeszcze ciepłe ciasteczko na drogę – na taką pogodę dobrze zrobi coś słodkiego”.
I to było właśnie… umami!